Aby włamać się do czyjegoś telefonu, nie musisz być profesjonalnym hakerem. Możesz skorzystać z fantastycznej aplikacji szpiegowskiej o nazwie mSpy. Jak wspomniano w tym artykule, każdy, kto ma podstawową wiedzę na temat obsługi smartfona, może zhakować czyjś telefon.
Cyberpunk 2077 aż prosi się o dorzucenie do niego salonu arcade, VR lub AR (zwłaszcza, że gra w rozszerzonej rzeczywistości na pewnym etapie gry się pojawia). To dodatkowo uwiarygodniłoby
Jeśli chciałbyś jednak bardziej efektywnie przyswajać jakąkolwiek wiedzę książka Radka Kotarskiego „Włam się do mózgu” jest właśnie dla Ciebie. Wizualnie książka zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Twarda okładka, grube strony, papier świetnej jakości. Uwagę przykuwa nowoczesna szata graficzna.
W następnej kolejności do poważnych czynników ryzyka udaru mózgu zalicza się migotanie przedsionków, będące najczęstszą przyczyną udarów kardiogennych. Rzadziej spotyka się zaburzenia krążenia mózgowego w przebiegu wad serca, kardiomiopatii, zapalenia wsierdzia czy nieprawidłowości zastawek.
Jak włamać się do swojego mózgu? Lady_Baba 2 miesiące temu. 13. Nagraj na 7577 Obserwuj autora Dodaj do ulubionych . 0. Udostępnij. 2. Skomentuj. 13. Super!
Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd. Ogłaszamy! Co? Okazję, która sprawi, że dosłownie zapiejesz (oczywiście nie podejrzewamy, że masz coś wspólnego z kogutami. Wiesz… metafora taka 😉) z zachwytu. Darmowa dostawa i ebook gratis do 29 listopada 2021 przy zakupie naszego bestsellerowego tytułu. Dlaczego? Bo od 30 listopada 2021 roku cena „Włam się do mózgu” wzrośnie. Nie czekaj – poznaj skuteczne wytrychy, dzięki którym na zawsze rozstaniesz się ze słynnym 3 x „Z”. Zakuj, zdaj, zapomnij. Zapomnij, ale o zakuwaniu, po którym w Twojej głowie pozostanie pustka (no i może jeszcze poczucie zmarnowanego czasu…). Z książką Radka Kotarskiego nie tylko zdasz każdy egzamin, ale także prześcigniesz wszystkich w firmie, zapamiętując wiedzę z kursów, szkoleń czy konferencji. Jak to możliwe? Udowadniamy, że do nauki nie potrzeba wrodzonego talentu, ale dobrej metody. A dobra metoda to nie metoda popularna, ale doświadczalnie sprawdzona. Dlatego spraw prezent sobie lub swoim bliskim i dołącz do grona ponad 181 000 osób, którym udało się WŁAMAĆ do swojego MÓZGU. Nawet najbardziej opornego!
Stephen Hawking testuje rewolucyjne urządzenie, które ma umożliwić mu komunikowanie się ze światem falami mózgowymi - podaje brytyjski „Daily Telegraph”.Naukowcy porównali to do „zhakowania” mózgu genialnego naukowca. 70-letni Stephen Hawking cierpi na stwardnienie zanikowe boczne. Od prawie 30 lat nie może mówić i porozumiewa się ze światem za pomocą specjalnego komputera z syntezatorem mowy. Postępująca choroba coraz bardziej utrudnia mu ten sposób komunikacji. Hawking współpracuje z naukowcami z Uniwersytetu Stanforda przy tworzeniu iBrain – urządzenia, które ma odczytywać fale mózgowe. - Chcemy znaleźć sposób na ominięcie jego ciała i zhakowanie jego mózgu - tłumaczy prof. Philip Low. - To niesamowite, budujemy technologię, która po raz pierwszy zapewni ludzkości dostęp do mózgu - ekscytuje się Law./ źródło: PANORAMAChcesz się z nami podzielić czymś, co dzieje się blisko Ciebie? Wyślij nam zdjęcie, film lub informację na: [email protected]
Home Książki Popularnonaukowa Włam się do mózgu Co jeśli większość metod, których w młodości i dorosłym życiu używamy do uczenia się wiedzy i umiejętności jest kompletnie bezużyteczna? Dlaczego pamiętamy tak mało informacji ze szkoły? Czas to zmienić! Radek Kotarski wziął pod lupę setki naukowych artykułów i książek, a następnie przeprowadził na sobie serię eksperymentów, aby sprawdzić przeróżne metody uczenia się. Wszystko po to, aby wytypować skuteczne techniki, za pomocą których można w nowoczesny i przyjemny sposób zdobywać wiedzę. To one będą prawdziwymi wytrychami, którymi włamiemy się do naszych mózgów! W końcu przez całe życie mieliśmy i mamy jeszcze sporo do zapamiętania. Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 7,8 / 10 3366 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści
Trwa tegoroczna edycja Copernicus Festival poświęcona wyobraźni. Czym tak naprawdę jest wyobraźnia? Skąd się wzięła? Jak to możliwe, że nasze niewielkie mózgi potrafią tak pomysłowo i skutecznie wykorzystywać to niezwykłe narzędzie? I wreszcie: czy wyobraźnia ma jakieś granice? Tych, których nurtują podobne pytania, zapraszamy do śledzenia festiwalowych dyskusji. Copernicus Festival potrwa do najbliższej niedzieli. Czy da się włamać do mózgu? Profesor Joel Pearson, gość tegorocznej edycji Copernicus Festival, w trakcie wykładu przybliżył kategorie, jakimi posługujemy się przy formułowaniu myśli. Pierwszym elementem każdego procesu decyzyjnego jest myślenie w ramach „kategorii podstawowych” – na podstawie skojarzeń oraz konotacji emocjonalnych. Kluczową rolę w tym procesie pełni ludzka pamięć oraz wyobraźnia, bo to z nich czerpią wszystkie podświadome procesy w naszym mózgu. Rozważania Joeala Pearsona to tylko wybrany punkt z bogatego programu tegorocznej, wirtualnej edycji Copernicus Festival. Festiwal potrwa do najbliższej niedzieli. Przed uczestnikami jeszcze rozmowa z psychologiem Edwardem Nęcką o roli wyobraźni, spotkanie z noblistą Venkim Ramakrishnanem, który poruszy temat trudności na ścieżce badacza, a także rozmowy z Michałem Hellerem i Wojciechem Bonowiczem. Festiwal naukowo-kulturalny Copernicus współtworzą Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych Uniwersytetu Jagiellońskiego, Fundacja Centrum Kopernika, Fundacja Tygodnika Powszechnego oraz wydawca „Tygodnika Powszechnego”. Cele festiwalu to popularyzacja nauki i filozofii, wyjaśnianie ich wpływu na życie społeczne oraz pokazywanie różnorodnych relacji między nimi a innymi dziedzinami kultury, w tym literaturą i sztuką. Copernicus Festival odbywa się od 2014 r. przy wsparciu miasta i partnerów. Wszystkie rozmowy i wykłady tegorocznej edycji wydarzenia są dostępne na festiwalowych kanałach w serwisach Facebook i YouTube. Dodatkowe informacje na: om Źródło:
Maria Mazurek Grzyby kiedyś osiągały wysokość 10 metrów. W Paryżu spotkamy grzyba, który potrafi się uczyć, ruszać i rozwiązywać zagadnienia matematyczne. Inne gatunki grzybów potrafią zaś włamać się do mózgu zwierząt i kontrolować ich zachowanie. Brzmi jak bajka? To wszystko prawda. Opowiada nam o tym prof. Bożena Muszyńska. Naczytałam się sensacyjnych informacji na temat grzybów. W większość nie uwierzyłam. Kiedy jednak zapytałam o nie prof. Bożenę Muszyńską - mykologa, który grzybami zajmuje się od trzech dekad - okazało się, że większość z nich jest prawdziwa. Stąd nietypowa forma tej rozmowy: naukowiec odnosi się do dziesięciu tez na temat grzybów. A to dziwaczne królestwo. Grzyby intrygują bardziej niż myślicie. 1. Sezon na grzyby kończy się wraz z końcem października Nieprawda. Późną jesienią w lasach wciąż możemy znaleźć chociażby borowiki czy opieńki. Są też „zimowe” gatunki, jak płomienica zimowa czy ucho bzowe. Tak naprawdę grzyby można więc zbierać cały rok. Nie zapomnijmy jednak przy tym o szacunku do przyrody. Zbierając grzyby, powinniśmy umiejętnie je wykręcić, a pozostałość przysypać liśćmi. Po kilku dniach można wrócić w to samo miejsce - najpewniej będzie tam kolejny owocnik, szczególnie jeśli warunki będą sprzyjające. 2. Jeśli mamy wątpliwość, który grzyb jest jadalny, a który nie - zbierajmy tylko te, które mają pod kapeluszem tzw. gąbkę Absolutnie nie! Jeśli mamy wątpliwość, nie zbierajmy grzybów wcale. Albo zbierajmy tylko te, co do których mamy pewność. Rozróżnienie na grzyby blaszkowe (bo tak nazywamy te, które pod kapeluszem kryją „blaszki”) i rurkowe jest zwodnicze: istnieje kilka gatunków grzybów z rurkowym hymenoforem - choćby borowik szatański - które są trujące. W lasach rosną natomiast ciekawe, trudne do pomylenia grzyby, o których nikt nawet nie pomyśli: a może są jadalne. A ja je zbieram. Uwielbiam choćby żółciaka siarkowego; to żółta huba, pachnie siarką, ale jak smakuje! Kiedy przyrządzam z niej kotleta, goście są przekonani, że mają na talerzu cielęcinę. Natomiast bardzo uważałabym z gatunkami, które przypominają grzyby trujące. Należy być ostrożnym, choć dla uczciwości dodam, że trujących roślin jest znacznie więcej. Jakbyśmy wyszły teraz na krótki spacer pod blok, pokazałabym pani 30 gatunków roślin, które są śmiertelnie trujące (nawet zwykły żywopłot, czyli ligustr). I to nie ruszając się poza teren osiedla. 3. Niegdyś na Ziemi rosły grzyby-giganty, wysokie nawet na 10 metrów To prawda. Wiemy z wykopalisk, że w erze przedlodowcowej grzyby potrafiły górować nawet do 10 metrów nad ziemią. Wyglądały jak gigantyczne pnie. Historia grzybów przypomina trochę historię gadów. Przecież to gady - myślę tu między innymi o dinozaurach - zadomowiły się na świecie przed ssakami, osiągając nieprawdopodobne rozmiary. Wprawdzie później, jeszcze przed erą lodowcową, powoli zaczęły pojawiać się ssaki, ale były one maleńkie i żyły w ciemności, prowadząc nocny tryb życia. Po nasunięciu się lodowców olbrzymie gady wyginęły. Ssaki odwrotnie: zaczęły przybierać ogromne rozmiary i być aktywne w ciągu dnia. Gady przetrwały, ale jako stosunkowo niewielkie gatunki. Nawet krokodyl różańcowy - który jest największym z nich - nie może równać się wielkością do słonia czy wieloryba. Z grzybami było podobnie. Niegdyś to one dominowały nad roślinami. Zresztą to grzybom - ponieważ dzięki nim ze skruszonych skał powstała gleba - rośliny lądowe zawdzięczają istnienie. W pewnym momencie grzyby schowały się pod ziemią. Grzyby wytwarzające owocniki - czyli żyjące w symbiozie z drzewami, pod wpływem stresu (na przykład dużych różnic w temperaturach czy stuku końskich kopyt) wyrastają ponad ziemię. Jednak ich grzybnia - jeden organizm - może pod ziemią zajmować powierzchnię nawet kilkuset hektarów. 4. Każda grzybnia ma swój własny kod komunikacji. Język Prawda, choć oczywiście to nie jest język w ludzkim rozumieniu tego słowa. Chodzi o wielokierunkowy przepływ informacji - w formie związków chemicznych i struktur komórkowych - pomiędzy strzępkami grzybni a drzewami, roślinami. Można wyobrazić sobie to jako sieć. Podobną jak nasza sieć neuronalna czy - zainspirowana nią - sieć internetowa. Gdyby nagrać przepływające przez grzybnię informacje, mielibyśmy wrażenie, że patrzymy na pędzące na wielkim węźle autostradowym samochody. 5. Grzyby potrafią włamać się do mózgów zwierząt i sterować nimi. Jest na przykład gatunek mrówek afrykańskich, które - sterroryzowane przez grzyby - popełniają zbiorowe samobójstwa To pewne medialne uproszczenie, jednak nie wyssane z palca. Chodzi np. o gatunki kordyceps - pasożytnicze grzyby - które żyją na zwierzętach (na przykład na larwach owadów czy na pająkach), wykorzystując je jako źródło białka, a w pewnym momencie doprowadzając do śmierci. Ophiocordyceps Unilateralis - bo ten grzyb ma pani na myśli - wytwarza substancję, która przekracza barierę krew-mózg i paraliżuje układ nerwowy mrówek. Owady stają się więc niewolnikami grzybów, zachowując się trochę jak zombie. Nie popełniają jednak zbiorowego samobójstwa, choć może tak to wyglądać - te mrówki są po prostu odessane od środka. Wykończone przez grzyby. 6. Istnieją również grzyby polujące na zwierzęta Prawda. I wcale nie trzeba szukać wśród egzotycznych gatunków. Drapieżnikiem jest na przykład smaczny bywalec naszych talerzy - boczniak. Jeśli brakuje mu białka, poluje na nicienie. I to dosłownie. Ze strzępek grzybni robi sobie pętelki. Coś jak lasso. I w te pętelki łapie nicienie, których w glebie jest pełno. Następnie wydziela na te owady enzymy i - rozkładając je - pobiera z nich azot. 7. W paryskim zoo mieszka grzyb Blo, inaczej Kropla. Potrafi się ruszać, uczyć i rozwiązywać zagadnienie matematyczne, tak zwany problem komiwojażera (wyznaczanie najkrótszej, ale uwzględniającej wszystkie zaplanowane punkty, trasy do celu) Prawda, z tą różnicą, że naukowcy zastanawiają się, czy Physarum Polycephalum (bo to łacińska nazwa Kropli) i inne śluzorośla są zwierzętami, czy grzybami. Łączą w sobie cechy obu królestw, więc zobaczymy, gdzie ostatecznie - po dokładnym przebadaniu genomu - zostaną zaklasyfikowane. Zresztą, z klasyfikacją grzybów w ogóle jest ciekawa sprawa. Kiedy chodziłam do szkoły, uczono nas, że grzyby to dziwne rośliny, które nie fotosyntezują, nie potrafią wytwarzać pożywienia - ale są roślinami. Do dziś w niektórych podręcznikach czy atlasach są zaklasyfikowane do królestwa roślin, choć biologicznie bliżej im do zwierząt, choćby dlatego że są cudzożywne. Powracając do Kropli: to osobliwe stworzenie, śluzorośl, który może pełzać. Występują one np. na pniach drzew. Wygląda to tak, jakby pień drzewa był oblany ściekającą galaretką. Kropla rzeczywiście potrafi się uczyć (grzyby w ogóle mają tę umiejętność, są genialnymi złodziejami genów). To ciekawe poznawczo; mówi się, że kropla może być w przyszłości wykorzystywana do budowy biokomputerów, ale na razie nie ma pomysłu, do czego konkretnie miałaby się przydać. 8. Grzyby mogą leczyć raka Prawda. Chodzi o aktywację układu immunologicznego i silne właściwości witalizujące grzybów. Podawanie ich w trakcie chemio- i radioterapii jako terapię wspomagającą - może znacząco wspomagać układ immunologiczny. Wybitne właściwości mają wspomniane już gatunki kordyceps (kilka lat temu w świecie sportowym była na tym tle afera: zawodniczki z Bułgarii osiągnęły spektakularne wyniki, zrobiono im testy na doping, wyszły negatywnie - okazało się, że przyjmowały owocniki kordycepsa). Ja jeszcze kilka lat temu bałam się mówić, że grzyby są wspaniałym lekarstwem, ludzie patrzyli na mnie jak na heretyka. Dzisiaj co chwilę pojawiają się bardzo poważne naukowe badania potwierdzające lecznicze działanie grzybów. I to w wielu schorzeniach, takich jak choroby nowotworowe, miażdżyca, depresja, choroby neurodegeneracyjne i inne. Kilka dni temu ukazał się artykuł o przeciwdepresyjnym działaniu grzybów - pacjenci, którzy jedli je codziennie, zanotowali znaczącą poprawę nastroju. Grzyby są naturalnymi antybiotykami, poprawiają apetyt (to przez stymulację smaku umami, czyli mięsnego - zresztą, grzyby są świetnym zamiennikiem mięsa, mają wszystkie egzogenne białka, które tak cenimy w mięsie). Na podstawie własnych badań, prowadzonych od 30 lat, mogę powiedzieć, że w każdym gatunku grzyba jadalnego znajdowaliśmy 5-HTP. To aminokwas, który przenika barierę krew-mózg i w strukturach mózgu ulega metabolizmowi do serotoniny (hormonu odpowiedzialnego za dobre samopoczucie, poczucie spokoju i spełnienia) czy melatoniny (hormonu snu). Zwykła pieczarka (ale cenniejsza jest ta brązowa) potrafi zdziałać cuda: jest świetnym źródłem witaminy D i antyoksydantów. Boczniaki wykazują działanie przeciwmiażdżycowe (w badaniach klinicznych z USA wykazano, że pacjenci z hipercholesterolemią pijący codziennie wywar z 250 gramów boczniaka, po miesiącu mieli fizjologiczne parametry), a soplówka jest mistrzynią w działaniu prokognitywnym: poprawia naszą koncentrację i pamięć. Nie ma większej bzdury niż wciąż pokutujący w społeczeństwie (na szczęście coraz słabszy) mit, że grzyby są bezwartościowe. 9. Grzyby są najbardziej kosmopolitycznymi organizmami i zostaną na Ziemi długo po tym, jak wyginą wszyscy inni Jeśli dalej będziemy prowadzić taką politykę wobec środowiska, to nie wiem, czy nie doprowadzimy do tego, że i grzyby przestaną istnieć. Co do kosmopolityzmu grzybów: to prawda. Są dosłownie wszędzie, w wodach (jakie piękne są grzyby wodne!) i na lądzie, w wysokich i niskich temperaturach (podobnie jak bakterie, które żyją w gejzerach, w temperaturze 90 stopni Celsjusza). Obecność grzybów odkryto nawet w tzw. próżni, na stacjach kosmicznych. Mamy ich pełno na sobie i w sobie. Szacuje się, że na powierzchni skóry człowieka jest tyle drobnoustrojów, ile ludzi na całym świecie. Co więcej: gdyby nie grzyby, już dawno utonęlibyśmy w śmieciach, bo to one rozkładają każdą materię, nawet taką, z którą nie radzą sobie żadne inne organizmy, jak na przykład styropian. Gdyby nie grzyby, nie mielibyśmy serów, wina, chleba, antybiotyków. W ogóle byśmy nie żyli, życie na Ziemi by nie powstało. 10. Na koniec najbardziej prowokacyjna teza: skoro grzyby potrafią „włamać się” do mózgów niższych organizmów i sterroryzować je, to może potrafiłyby kontrolować i nas, ludzi Świetny motyw na horror. Miałby nawet jakieś podstawy biologiczne. Jednak spokojnie: grzyby jadalne nas nie sterroryzują. Proszę mi wierzyć, że są naszymi sprzymierzeńcami.
włamać się do mózgu